niedziela, 1 listopada 2009

Odeszli wszyscy do jasnego świata

W języku swahili zmarli, którzy pozostają w pamięci innych, nazwani są "żywymi zmarłymi", na dobre stają się martwymi tylko wtedy, gdy wszyscy, którzy ich znali, już nie żyją.
(David Lowenthal)


Henry Vaughan

***

Odeszli wszyscy do jasnego świata!
A ja samotny wciąż tu stoję;
Sama ich pamięć pasma światła wplata
W posępne dumanie moje.

W mej piersi chmurnej jarzy się, żarliwa,
Jak gwiazda ponad mrocznym borem,
Lub jak poświata, co wzgórze okrywa,
Gdy słońce gaśnie wieczorem.

Widzę ich: kroczą, przyodziani w blaski,
Depczą swój żywot tęczą chwały;
Żywot tak zawsze przyćmiony i płaski,
Od dawna zgniły, spróchniały.

Nadziejo święta! Pokoro wspaniała,
Wysoka jak niebiańskie włości!
Takieś mi górne ścieżki ukazała,
By rozgrzać chłód mej miłości,

Ty, piękna Śmierci! skarbie sprawiedliwych,
Klejnocie, lśniący tylko w mroku!
Ileż tajemnic twój proch kryje żywych,
Choć niedostępnych dla wzroku!

Kto znalazł gniazdko, widzi gołym okiem.
Że puste; lecz na jakim drzewie
Ptak teraz śpiewa, nad jakim potokiem -
Tego już człowiek ów nie wie.

A jednak, tak jak duszę w sen spowitą

Anielska czasem wzywa sfera,
Tak myśl materię nieraz pospolitą
Porzuca i w blask spoziera.

Gwiazda, gdy więzić ją w grobowcu ciasnym,
Musi się zgodzić na zamknięcie;
Lecz wróć jej przestrzeń - wnet się punktem jasnym
Wyróżni na firmamencie.

Ojcze wiecznego żywota, wszystkiego,
Co chwałą władza Twa okrywa!
Z świata niewoli prowadź ducha Swego
Tam, gdzie jest wolność prawdziwa.

Albo mgłę rozprosz, co lotną powłoką
Przed mą lunetą wciąż się przędzie,
Albo mnie wynieś na górę wysoką,
Gdzie szkieł nie trzeba mi będzie.

(tłum. S. Barańczak)




***

They are all gone into the world of light!
And I alone sit ling'ring here;
Their very memory is fair and bright,
And my sad thoughts doth clear.

It glows and glitters in my cloudy breast,
Like stars upon some gloomy grove,
Or those faint beams in which this hill is drest
After the sun's remove.

I see them walking in an air of glory,
Whose light doth trample on my days:
My days, which are at best but dull and hoary,
Mere glimmering and decays.

O holy Hope! and high Humility,
High as the heavens above!
These are your walks, and you have show'd them me,
To kindle my cold love.

Dear, beauteous Death! the jewel of the Just,
Shining nowhere, but in the dark;
What mysteries do lie beyond thy dust,
Could man outlook that mark!

He that hath found some fledg'd bird's nest may know,
At first sight, if the bird be flown;
But what fair well or grove he sings in now,
That is to him unknown.

And yet as Angels in some brighter dreams
Call to the soul, when man doth sleep:
So some strange thoughts transcend our wonted themes,
And into glory peep.

If a star were confin'd into a tomb,
Her captive flames must needs burn there;
But when the hand that lock'd her up gives room,
She'll shine through all the sphere.

O Father of eternal life, and all
Created glories under Thee!
Resume Thy spirit from this world of thrall
Into true liberty.

Either disperse these mists, which blot and fill
My perspective still as they pass:
Or else remove me hence unto that hill,
Where I shall need no glass.



3 komentarze:

  1. Bardzo mi się podoba ta wizja "żywych zmarłych", bardzo, bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się! Mnie także się podoba. Dlatego tu umieściłem. :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki tej frazie mam bardzo pocieszającą myśl, że w ten sposób wszyscy, których pamiętam, będą ze mną trwać :) (Właściwie mogłam na to wpaść wcześniej...)
    Również pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń