niedziela, 17 maja 2009

Z dzisiejszej Ewangelii


Już nie nazywam was sługami, ale przyjaciółmi...
mówi Jezus (por. J 15, 15).

Relacja sługa - pan chyba od zawsze była wzorem i normą dla relacji człowiek - Bóg. Tak było w judaizmie, czy w islamie i tak - niestety - często jeszcze przedstawia się to w chrześcijaństwie. Tymczasem ta relacja nie jest chrześcijańska, ale pogańska. Relacja między Jezusem a jego uczniem ma inny charakter. Jest to bliska, intymna więź, oparta na miłości i zaufaniu. Jezus mówi, że nie jest naszym Panem i Bogiem, ale przyjacielem! To prawda, wierzymy, że Chrystus jest Bogiem i człowiekiem. W praktyce jednak przyzwyczajeni jesteśmy do przeakcentowania Jego bóstwa na niekorzyść człowieczeństwa. Trafne wnioski z tego wyciąga Tadeusz Bartoś w ostatnim numerze Znaku:

[Postać Jezusa] wyniesiona zbyt wysoko traci ludzkie kontury, staje się Bogiem na miarę ludzkich wyobrażeń o Bogu, które - z konieczności skrzywione - dodatkowo jeszcze przesłaniają Jego człowieczeństwo. Człowiek o nadludzkiej mocy, superman, wielki mag, najwyższy Pan kosmiczny - (...) obraz na ludzką miarę skleconej boskości, przypisany człowiekowi, sprawia, że gubimy trop, zamazany zostaje wszelki ślad. Ani Bóg, ani człowiek nie jest już widoczny.

Jezus staje się kimś obcym, dalekim, nieosiągalnym, a Jego życie nieprzystawalne do naszego osobistego doświadczenia. Dlaczego tak trudno nam zobaczyć w Jezusie człowieka, kogoś naprawdę bliskiego, takiego jak ja i ty, przyjaciela, brata?

Opowiadał mi kiedyś znajomy ksiądz jak to na jedną z katechez dzieci przygotowujących się do pierwszej komunii świętej przyszedł z wizytacją sam Biskup Pomocniczy. Zaczął pytać katechizmu, oczekując wykutych na pamięć regułek. Jakże wielkie było jego zaskoczenie, gdy na pytanie "Kim jest Jezus Chrystus?" jedno z dzieci zamiast wyrecytować: "Jezus Chrystus jest Synem Bożym, drugą Osobą Trójcy Przenajświętszej... itd." odpowiedziało: "Jezus jest moim przyjacielem". Katecheta dostał potem od hierarchy po głowie, że uczniowie drugiej klasy nic nie umieją!

A Jezus sam mówi do nas: Jestem Waszym przyjacielem. Wy jesteście moimi przyjaciółmi. Jesteście nimi, jeśli zachowujecie moje przykazania. A moim przykazaniem jest, abyście się wzajemnie miłowali, jak ja was umiłowałem. Tyle. Jedno przykazanie: miłość wzajemna.

Jak bardzo cieszą mnie te słowa Jezusa! Naprawdę dają mi wiele radości, nadziei, siły i odwagi. Po to przecież Chrystus je do nas skierował: Powiedziałem wam to, aby wypełniała was moja radość i aby ta radość była doskonała. Co za radość! Jezus - mój przyjaciel.





Stworzenie Adama
,
z cyklu
Stworzenie świata
w archiwolcie środkowego tympanonu
portyku północnego katedry w Chartres,
Francja,
ok. 1220-30 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz