Ciekawe... ktoś ją zeżarł czy sama zdechła? :)A zszokowanemu mnichowi się nie dziwię, zwłaszcza że to była jego - i jedyna chyba! - rybka.
Na szczęście - albo nieszczęście - to jeszcze nie koniec. ;)
Ciekawe... ktoś ją zeżarł czy sama zdechła? :)
OdpowiedzUsuńA zszokowanemu mnichowi się nie dziwię, zwłaszcza że to była jego - i jedyna chyba! - rybka.
Na szczęście - albo nieszczęście - to jeszcze nie koniec. ;)
OdpowiedzUsuń