środa, 25 lutego 2009

Sztuka na Wielki Post


Przedstawienie Chrystusa na krzyżu jest podstawowym symbolem chrześcijaństwa, znakiem odkupienia i zbawienia, symbolem Bożej miłości. Zajmuje szczególne miejsce w chrześcijańskiej teologii, kulcie, duchowości, liturgii i sztuce. Jak się jednak okazuje – nie zawsze tak było.



Owszem, znak krzyża używany jest już w przedstawieniach tworzonych przez chrześcijan pierwszych wieków, nie jest to jednak jeszcze krucyfiks. Co więcej, początkowo jest to tzw. „krzyż ukryty” (crux dissimulata) przedstawiany nie wprost, ale za pomocą takich symboli, jak np. kotwica, maszt i żagiel, pług, postawa oranta, czy drzewo z wężem miedzianym.
W II w. chrześcijanie nadali wymowę związaną z narzędziem męki Jezusa greckim literom tau (T) i chi (+ lub X) i tworzyli z nich monogramy symbolizujące Chrystusa. Nie przedstawiano krzyża bezpośrednio z powodu niechęci wielu chrześcijan do posługiwania się „znakiem hańby” (pamiętajmy, że jest to czas, gdy chrześcijanie wciąż jeszcze ponoszą śmierć męczeńską na krzyżu).

Sytuacja zaczyna się powoli zmieniać w czasach konstantyńskich, gdy zostaje zniesiona kara ukrzyżowania. W prawdzie w dalszym ciągu nie ma jeszcze mowy o krucyfiksie jako takim, ale warto odnotować ewolucję rozumienia znaku krzyża, która będzie miała swój wpływ także na późniejsze przedstawienia Chrystusa ukrzyżowanego. Ówczesne przedstawienia Chrystusa zaczynają powoli nabierać cech cesarskich i imperialnych, a krzyż – początkowo jeszcze jako monogram chi-ro (tzw. chryzma) – zaczyna być rozumiany jako znak zwycięstwa (por. słynna wizja Konstantyna „W tym znaku zwyciężysz”). To tryumfalne rozumienie krzyża (crux invicta) zaczyna być później wyrażane na wiele różnych sposobów, np. w formie staurogramu zwieńczonego trzymanym przez orła monogramem Chrystusa w wieńcu laurowym, wysadzany drogimi kamieniami (crux gemmata), na tronie (Etimasia), czy też stojący na wzgórzu. Krzyż jako zwycięskie trofeum możemy też spotkać w przedstawieniach Chrystusa jako młodzieńca trzymającego w prawej ręce wielki krzyż oparty o ziemię, tuż przy nodze, zupełnie jak żołnierz rzymski, trzymający labarum.


Na szerszą skalę krzyż jako obiekt kultu, symbol Chrystusa rozpowszechnia się od czasów teodozjańskich (2 poł. IV w.). Bywał przy tym traktowany najczęściej w funkcji apotropaicznej, stąd wieszany był na szyi, umieszczany w miejscach, które chciano chronić lub wyróżniać (np. przy wejściach, na posadzkach) oraz na przedmiotach codziennego użytku (np. na lampkach oliwnych, naczyniach).

Pierwsze krucyfiksy, czyli przedstawienia Chrystusa na krzyżu, zaczęły pojawiać się w 1 połowie V w. (płytka z kości słoniowej w British Museum; drewniane drzwi z S. Sabina w Rzymie). Rozwój i prawdziwy rozkwit tych przedstawień dokonał się jednak w średniowieczu.



Do XII w. krucyfiks ma jeszcze wymowę tryumfalną. Ukrzyżowany przedstawiany jest z otwartymi oczyma, niejednokrotnie odziany w tunikę z rękawami i z koroną królewską na głowie. Jest to Zbawiciel żywy i zwycięski, Król i Kapłan, bez znamion męki, gwoździ i ran.

W takich przedstawieniach widoczna jest teologia krzyża jako wyniesienia do chwały. Wywodzi się ona z Ewangelii św. Jana, w której krzyż nie jest już jedynie znakiem cierpienia, ale antycypacją chwały Bożej. Cierpienie Chrystusa jest Jego tryumfem i wywyższeniem, a Jego krzyż jest żywym znakiem zbawienia. Takie przedstawienia dominują w tym czasie, choć już od IX w. (po zakończeniu sporów ikonoklastycznych) zaczynają pojawiać się pierwsze wizerunki martwego Chrystusa na krzyżu.



W okresie dojrzałego średniowiecza (XIII - XV w.), pod wpływem prądów mistycznych (m. in. św. Franciszka z Asyżu, Bonawentury, Brygidy Szwedzkiej), eksponujących ludzką naturę Zbawiciela, rozpowszechnił się tzw. krucyfiks mistyczny, ukazujący ludzki wymiar cierpienia Ukrzyżowanego. Od tego momentu do głosu dochodzi coraz bardziej teologia krzyża agapetyczna (podkreślająca krzyż jako objawienie największej miłości Boga – m. in. Laktancjusz i Abélard), obediencjalna (koncentrująca się na akcie posłuszeństwa Syna Bożego – Justyn, Cyryl Jerozolimski, Augustyn, Hilary z Poitiers i in.) oraz oblacyjna (wskazująca na ofiarniczy i ekspiacyjny charakter męki Chrystusa – Ambroży, Augustyn, Hilary z Poitiers, Anzelm z Canterbury, Hugon od św. Wiktora, Albert Wielki, Tomasz z Akwinu etc.). Coraz bardziej podkreślany jest aspekt upokorzenia, odrzucenia przez ludzi, wzgardy i cierpienia.

Warto też dodać, że w niektórych przedstawieniach zachowały się też poniekąd elementy tryumfalne w postaci „drzewa życia” – krzyż w postaci drzewa z odroślami, tzw. crux floridus. Geneza takiego przedstawienia wywodzi się z Księgi Apokalipsy (Ap 22, 2. 14. 19), gdzie krzyż przedstawiony jest jako „zbawcze drzewo”, „drzewo dające życie”.

Krucyfiks przedstawiano również alegorycznie w rozbudowanych, wielowątkowych kompozycjach malarstwa tablicowego, w miniaturach i grafikach. Te przedstawienia porównywalne były z traktatami teologiczno-moralizatorskimi. Sens alegoryczny wynikał z odniesień do scen i postaci Starego i Nowego Testamentu, a także przez umieszczenie personifikacji Ekklesii i Synagogi. Ważny jest fakt, iż ów sens alegoryczny niejednokrotnie ukazywał związek prefiguracji z ofiarą mszy i jej znaczeniem dla złagodzenia cierpień dusz czyśćcowych, a także zwycięstwo nad śmiercią i piekłem. To powiązanie ofiary krzyża z ofiarą mszy jest do dziś mocno akcentowane w praktyce liturgicznej, chociażby przez silny związek krucyfiksu z ołtarzem podczas sprawowania Eucharystii.

Takie przedstawienia znalazły swoją kontynuację w czasach nowożytnych, szczególnie w konfrontacji z reformacją w barokowych „mówiących krucyfiksach”, ukazujących u stóp krzyża pokonane: śmierć, grzech i piekło.


Wyjątkowym zjawiskiem stały się powstające od XII do pocz. XV w. (pod wpływem sztuki bizantyńskiej) włoskie realistyczne krucyfiksy drewniane z malowanymi postaciami oraz scenami z dziejów zbawienia. Postać Ukrzyżowanego była na nich namalowana początkowo w typie Chrystusa Triumfującego, później przeważało przedstawienie Umęczonego. Były one wzbogacone przedstawieniem Maryi i Jana Apostoła, a także scenami pasyjnymi i paschalnymi oraz niekiedy przedstawieniami świętych (np. św. Franciszka z Asyżu) i aniołów pogrążonych w żalu.

Od czasów nowożytnych w zasadzie przestały obowiązywać kanony ikonograficzne. Artyści dążyli do indywidualnej interpretacji dramatu ukrzyżowania Boga-Człowieka. Obok realistyczno-ekspresyjnych wizerunków, zakorzenionych w sztuce średniowiecznej, powstawały stylizowane w duchu humanizmu epoki odrodzenia przedstawienia ukazujące idealnie piękne ciało Chrystusa, a także jako prostego, umęczonego pracą i życiem człowieka lub też „Pięknego Boga”, którego ciało nie podlega destrukcji, pomimo męki.



W przedstawieniach nowożytnych znaleźć możemy zarówno realizm i ekspresję, jak i patos, czy sentymentalizm. W tych przedstawieniach zauważyć możemy wpływy różnych prądów teologicznych, także tych wymienionych wcześniej.


Od czasu wypraw krzyżowych i w okresie potrydenckim, za przyczyną ludowego kaznodziejstwa franciszkanów (a później także jezuitów), aż po XIX w. popularne były kalwarie, w których odtwarzano drogę krzyżową ze szczególnym wyeksponowaniem Golgoty.


W sztuce XX w. możemy spotkać wiele różnych zindywidualizowanych interpretacji motywu ukrzyżowania – nie tylko w wymiarze religijnym, ale i ogólnoludzkim. Niejednokrotnie temat ten łączony był z reakcją na współczesne wydarzenia społeczno-polityczne.


Tekst powstał głównie na podstawie:
Krzyż, w: Encyklopedia Katolicka, t. X, Lublin 2004, kol. 11-55.

2 komentarze:

  1. Ta ostatnia praca... Wisiała(pewnie nadal wisi) w Muzeum Narodowym we Wrocławiu, pamiętam jeszcze, jak ogromne wrażenie na mnie wywarła. Zresztą akurat to muzeum ma bardzo ciekawy zbiór polskiej sztuki współczesnej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście tam to dzieło się znajduje. Jego autorem jest Eugeniusz Get-Stankiewicz, a praca pochodzi z 1976 r.

    Było to chyba pierwsze dzieło sztuki nowoczesnej, które mnie bardzo poruszyło, gdy natknąłem się na jego fotografię jako dziecko w jednym z albumów. Stąd go zapamiętałem.

    OdpowiedzUsuń