JOHN DONNE
Sonet X
Śmierci, próżno się pysznisz; cóż, że wszędy słynie
Potęga twa i groza; licha w tobie siła,
Skoro ci, których - myślisz - jużeś powaliła,
Nie umrą, biedna Śmierci; mnie też to ominie.
Już sen, który jest twoim obrazem jedynie,
Jakże miły: tym bardziej więc musisz być miła,
Aby ciała spoczynek, ulgą duszy była
Przynętą, która łudzi, wabi w twe pustynie.
Losu, przypadku, królów, desperatów sługo,
Posłuszna jesteś wojnie, truciźnie, chorobie;
Łatwiej w maku czy w czarach sen znaleźć niż w tobie
I w twych ciosach; więc czemu puszysz się aż tak długo?
Ze snu krótkiego zbudzi się dusza człowieka
W wieczność, gdzie Śmierci nie ma; Śmierci, śmierć cię czeka.
(tłum. Stanisław Barańczak)
Piero Della Francesca, Zmartwychwstanie, 1463-65 r.
Malowidło naścienne, fresk, tempera, 225 x 200 cm
Pinacoteca Comunale, Sansepolcro, Włochy
Malowidło naścienne, fresk, tempera, 225 x 200 cm
Pinacoteca Comunale, Sansepolcro, Włochy
I jeszcze oryginał oraz inne tłumaczenie:
JOHN DONNE
Sonnet X
Death, be not proud, though some have called thee
Mighty and dreadful, for, though art not soe,
For, those, whom you think'st, thou dost overthrow,
Die not, poor death, nor yet canst thou kill me.
From rest and sleepe, which but thy pictures bee,
Much pleasure, then from thee, much more must flow,
And soonest our best men with thee doe goe,
Rest of their bones, and soules deliverie.
Thou art slave to Fate, Chance, kings, and desperate men,
And dost with poyson, warre and sicknesse dwell,
And poppie, or charme can make us sleepe as well,
And better than thy stroake; why swell'st thou then?
One short sleep past, wee wake eternally,
And death shall be no more; death, thou shall die.
Sonet X
Śmierci, zbądź dumy, choć cię nazywali
Straszną potęgą, bo nie jesteś taka;
Ci, których, myślisz, siłą swą przewracasz
Nie umrą, biedna, i mnie nie powalisz.
Ze snu, spoczynku, twych obrazów, wiele
Rozkoszy, z ciebie więcej płynąć musi,
Szybko za tobą idą dzielni ludzie,
Spoczynek kości i ich dusz zbawienie.
Tyś niewolnicą przypadku i władzy,
Mieszkasz z trucizną, wojną i chorobą,
Opium i czary łatwo sen dać mogą,
Lepiej niż cios twój; nadymasz się dalej?
Po krótkim spaniu wiecznie się budzimy
I śmierci już nie będzie; śmierci, pomrzesz.
(tłum. Jacek Spólny)
O, przyponiales swietny tekst. Dziekuje!
OdpowiedzUsuń