wtorek, 4 października 2011

Rzeczy


Zasadniczo jestem zwolennikiem tezy, że pieniądze najlepiej wydawać nie tyle na rzeczy, co przeżycia (np. podróże, kino, teatr, muzea, galerie, kawiarnie) lub przedmioty, które same w sobie są przeżyciem (książki, filmy, płyty itd.). Oczywiście pewne przedmioty są do życia konieczne, a inne mogą sprawić sporo radości. Są wreszcie pamiątki po przeżyciach, które pozwalają przedłużyć wspomnienia.

Ostatnio przybyło mi kilka wyjątkowych przedmiotów, którymi chciałbym się Wam pochwalić. Najpierw pamiątki z ostatniego wyjazdu do Francji:


Najcenniejsza z nich to długo poszukiwana przeze mnie (angażowałem w to nawet moją rodzinę) figurka Wenus z Willendorfu. Prawdziwe cacko kupione w końcu w Le Thot. Ponadto koszulka z Lascaux - może nie najpiękniejsza, ale jedyna w tak wielkim rozmiarze, jaki potrzebuję. I jeszcze długopis z muzeum Toulouse-Lautreca w kształcie tubki z farbą oraz oczywiście książki: o Lascaux i Sagrada Familia.

Inne długoletnie marzenie spełnił mój brat, który zamówił mi koszulki z logo mojego ulubionego serialu telewizyjnego Sześć stóp pod ziemią (o którym dawno temu pisałem tutaj).


I na koniec rzecz absolutnie wyjątkowa, która nawet nie bardzo pasuje do wcześniej przedstawionych. Od kilku tygodni jestem szczęśliwym posiadaczem swojego własnego ekslibrisu. Został on zaprojektowany i wykonany (jako stempel) specjalnie dla mnie przez siostrę mojej przyjaciółki, która studiuje na krakowskiej ASP (niektóre jej prace zobaczyć możecie na jej stronie internetowej). Długo się zastanawiałem, czy chcę "plamić" książki moim imieniem i nazwiskiem, ale w końcu zdecydowałem się na to. Posiadam ich olbrzymie ilości i stwierdziłem, że warto zaznaczyć istnienie swojej biblioteki chociaż w ten sposób. A ładny, elegancki ekslibris nie powinien bardzo przeszkadzać ewentualnym przyszłym dziedzicom moich książek. ;-)
Oto jak on się prezentuje (wciąż pragnę pozostać w miarę anonimowy, dlatego zasłaniam swoje nazwisko):


I jak się podoba?

8 komentarzy:

  1. Mnie się podoba, fajny pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny jest! też się zastanawiałam nad exlibrisem, ale na razie nie mam pomysłu. A ten długopis w kształcie tubki- REWELACJA!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ekslibris piękny! Bardzo klimatyczny i z polotem... Ciekawa jestem tylko, czy czujesz, że odzwierciedla prawdziwego Ciebie, bo o to powinno w nim chodzić... Jeśli tak, to zazdroszczę i gratuluję twórczyni wspaniałego zmysłu obserwacji!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ekslibris świetny! Sama marzę o własnym i właśnie takim niecodziennym. A pamiątki warto, choć oczywiście nie bezmyślnie kupowane. Ale jedna, dwie rzeczy i owszem. Po za tym zawsze zostawiam sobie wszystkie ulotki darmowe, bilety etc. Fajnie tak po latach zajrzeć i zobaczyć.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. @Olka: Mnie też. :) To, co mi się podoba w projektach i pracach Ani, to że są zawsze bardzo pomysłowe. Praktycznie za każdą jej realizacją stoi jakiś fajny koncept.

    @Mag: Ja też nie miałem pomysłu, więc zleciłem to profesjonalistce. :) A długopis tak mi się spodobał, że musiałem go kupić - zwłaszcza, że nie był drogi.

    @marpil: Czy ekslibris mnie odzwierciedla, to pewnie trzeba by pytać innych. Z początku bałem się, że ta "głowa-kosz" trąci pychą, ale potem doszedłem do wniosku, że przecież ten kosz jest pusty. ;)

    @montgomerry: Może kiedyś też sobie jakiś sprawisz? W sumie to nie takie trudne - wystarczy odłożyć parę groszy i zamówić: albo z instrukcjami, albo u kogoś, kto Cię zna, albo taki bardziej uniwersalny.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ach, pozostaje mi jedynie westchnąć z zachwytu... bo zazdrościć takich rzeczy nie zazdroszczę. Cieszą mnie takie "małe" radości innych :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ekslibris świetny! I podziwiam, Pawle ;), że zdecydowałeś się stemplować swoje książki. Ja chyba nie zdecydowałabym się. A co do różnych pamiątek/pierdółek, to chyba wszyscy lubimy je gromadzić.

    OdpowiedzUsuń
  8. @Virginia: To cieszymy się razem. :)

    @Matylda_ab: Miałem pewne wahania, ale w końcu się zdecydowałem i jak na razie nie żałuję.

    OdpowiedzUsuń