Eugeniusz Tkaczyszyn-DyckiCLXXV.wsłuchaj się w przeszłość
oni tam wciąż jeszcze są
jeszcze odciskają się gwałtem
jutro przyjdą Rosjanie
aby nam przypomnieć o trumnach
w których dzięki nim czujemy się
niezbędni co najmniej od dwóch
wieków czujemy się na swoim miejscu
jutro przyjdą Rosjanie
Hryniawska widzi ich jak znowu
niszczą jej ogród czyli Polskę
i tulipany co na jedno wychodzi
CLXXVI.wsłuchuj się w przeszłość w wiatr
który nie uwolnił nas od wspomnień
i najgorszych przeczuć oni tam wciąż
jeszcze są przewracają w ogrodzie ule
przekopują ogród oni tam wciąż jeszcze kopią
nawet jaśniepański wiatr przewracają do góry
nogami żeby Hryniawskiej odebrać
Polskę lub przynajmniej złoto ukryte w polu
jutro przyjdą Rosjanie będą krzyczeć
prosto w twarz gdzie ukryłaś
Polskę a gdzie złoto nie wiedząc
że jedno i drugie znaczy to samo
CLXXVII.jutro przyjdą Rosjanie tylko ich wyglądać
ustawić się w oknie aż wylegną przed dom
wtargną na pokoje zbezczeszczą święte obrazy
jasnogórskie kiedy w Polsce jest dobrze
wtedy przychodzą Rosjanie i robią nam jeszcze
lepiej rozdrapują między sobą całe nasze
jaśniepaństwo piękne sny ojczyźniane bogobojne
tylko ich wyglądać ustawić się w oknie
aż się przewidzą wtargną do komory
oni myślą że my bez nich nie możemy głośno
pierdnąć złości się Hryniawska i robi
swoje pyr pyr jest nam razem zbyt duszno
Z tomu Przewodnik dla bezdomnych niezależnie od miejsca zamieszkania (2000 r.).
Przedruk w tomie Oddam wiersze w dobre ręce: 1988-2010 (2010 r.).
Uwielbiam Dyckiego...jest mistyczny...bardzo...ciary mam, gdy go czytam
OdpowiedzUsuńTak na dobrą sprawę ja go dopiero poznaję, ale już jestem zachwycony. Tę poezję czyta się "jednym tchem".
OdpowiedzUsuń