wtorek, 14 czerwca 2011

Magazyn do czytania


Zapowiadałem wczoraj na Twitterze, ale dziś muszę dać upust mojej radości. Oto zdarzył się cud. Pomimo tego, że czytelnictwo w Polsce kuleje (za nami w Europie jest tylko Albania), a i prasie papierowej wróży się jak najgorzej, oto dziś historyczny moment - ukazał się pierwszy numer nowego pisma "Książki. Magazyn do czytania". Tak! O książkach! Na papierze!

Pierwszy numer nowego tytułu po prostu mnie zachwycił. Podoba się już "od pierwszego wejrzenia". Elegancka okładka, ciekawy format, nowoczesny layout, znakomici autorzy, różnorodność materiałów. Naprawdę jest o czym poczytać: znakomity wywiad z Zadie Smith, śmieszno-straszny pamflet Janusza Rudnickiego na temat kanonu lektur szkolnych, Irena Grudzińska-Gross o polskich biografiach, Wojciech Orliński brawurowo o McLuhanie, moja ulubiona historyczka sztuki Maria Poprzęcka na temat albumów o sztuce, Maria Janion o książkach, które zmieniły jej życie, bardzo interesujący materiał o tym co czyta świat, a na deser chyba pierwszy, jaki czytałem niepochlebny artykuł o Mad Men, jednym z moich ulubionych seriali (przedruk z "The New York Review of Book"). To wszystko i o wiele więcej na 76 dużych stronach.

Ten magazyn to spełnienie moich marzeń. Mankamenty? Przede wszystkim częstotliwość ukazywania się: jak podaje blog współredaktorów tego pisma - zaledwie raz na kwartał (choć okładka sugerowałaby, że to miesięcznik). Poza tym jakość druku pozostawia trochę do życzenia, ale to drobiazg. Moją małą obawą jest to, że pismo jest satelitą "Gazety Wyborczej" - nie, żebym miał coś przeciwko niej, ale to środowisko i tak dominuje już w dyskursie kulturalno-literackim w naszym kraju - i nie chodzi mi tu tylko o nagrodę Nike, ale o to, że ci sami autorzy piszą m.in. w "Tygodniku Powszechnym", "Dwutygodniku", "Herito" i wielu innych pismach (które zresztą namiętnie czytuję). Nie ma co jednak wybrzydzać. Dziś prawdziwe święto dla rynku prasy i książki oraz miłośników literatury w kraju nad Wisłą. 

Jakby tego było mało, na dodatek "Gazeta Wyborcza" zainicjowała nowy cykl "Czytamy w Polsce", w którym pisarze i ludzie kultury mówią o czytaniu oraz o najważniejszych dla nich książkach. Teksty te już zaczęły pojawiać się w internecie (szczególnie polecam interesujący wywiad z Andrzejem Stasiukiem). Dzięki tej inicjatywie przez najbliższe dni stanę się wiernym czytelnikiem GW. Skrupulatnie odnotowuję sobie tytuły, które wymieniają rozmówcy - kto wie, może kiedyś coś się z tego wykluje. ;-)

14 komentarzy:

  1. Mnie również bardzo ucieszył magazyn. Skoro świt pobiegłam do kiosku, aby czasem nikt nie wykupił mi tego skarbu. Ale już mam i nawet troszkę poczytałam. Faktycznie - szkoda, że kwartalnik :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kupiłam, kupiłam. Nie żałowałam dychy! ;) Tekst Janusza Rudnickiego jest znakomity, uśmiałam się na potęgę! A polecany przez Ciebie wywiad ze Stasiukiem równie barwny i smaczny! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. dziś właśnie przeczytałam informację o nowym magazynie i koniecznie muszę zakupić :) zapowiada się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mocne słowa... to że mamy do czynienia z kwartalnikiem jest dobrym znakiem, mniej tekstów to większe prawdopodobieństwo, że będziemy mieć pismo na poziomie. Mam tylko nadzieje, że GW nie będzie na siłę promować swoich wydawnictw, co z drugiej strony wcale nie wywoływałoby we mnie zdziwienia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna okładka. Szkoda, że jestem zbyt daleko, żeby popędzić do kiosku. Ale skoro to kwartalnik, to powinnam zdążać na kolejne numery. A jak szata graficzna ogólnie, poza jakością druku?

    OdpowiedzUsuń
  6. Też jestem bardzo ciekawa tego magazynu. Rysunek bardzo mi się podoba, i tytuł, ale reszta okładki nie. Sądząc po spisie treści (dostałam promocyjne trzy strony pdf na emaila od wydawnictwa) są teksty ciekawe i mniej ciekawe. Nie bardzo rozumiem, czemu jest tekst o Mad Men w magazynie o książkach, czy to ma coś wspólnego z książkami?

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie widziałam reklamę tego magazynu i mnie zaciekawił. A jak Ty jeszcze polecasz, to lecę dziś do Empiku :)

    OdpowiedzUsuń
  8. @the_book: A swoją drogą ciekawi mnie jak jest z dostępnością tego pisma w kioskach, np. w mniejszych miastach. Wydaje to Agora, więc chyba nie powinno być problemu.

    @Matylda_ab: Cieszę się, że Ci się podobało.

    @Edith: Kupić trzeba, żeby nam drugi numer wydali. :)

    @KrzysztofUW: Mocne słowa? Niby gdzie? A ja tej częstotliwości ukazywania się nie uważam za atut. Marzy mi się, żeby to był przynajmniej miesięcznik.

    @montgomerry: Jak już pisałem wyżej - oby jak najwięcej osób to kupiło!

    @Anna: Dobre posunięcie! Ale może do Berlina też kiedyś zawita?

    @czara: Szata graficzna bez fajerwerków, ale ładna, nowoczesna i czytelna. Jeśli Ci na tym zależy, możesz przesłać mi swój adres na maila (muminek79 [at] gmail.com), a wyślę Ci ten numer.

    @Chihiro: Mad Men jest w rubryce "Powieść telewizyjna" - jedynej, która nie dotyczy bezpośrednio książek. Ale ja jestem miłośnikiem nowoczesnych seriali, więc nie przeszkadza mi ona - wręcz przeciwnie. Czekam na więcej.

    @Mag: Mam nadzieję, że się nie rozczarujesz. Głupio by mi było. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak nie zapomnę to się zapytam w najbliższym kiosku (i następnym, jeśli w pierwszym nie będzie), a jak nie tam to wstąpię do empiku. Jak nie zapomnę.....

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam tego w rękach, więc pewnie jutro pobuszuję w Ruchu lub Empiku.
    A co do wybrzydzania? Jednak trzeba, dywersyfikacja głosów o kulturze w kulturze jest niezbędna. Ferment zawsze dobrze robi, nawet takiemu wykwintnemu środowisku jak ekipa "Tygodnika".

    OdpowiedzUsuń
  11. @Shirkus: I jak? Nie zapomniałeś?

    @JM: To nie tyle ekipa "Tygodnika", co "Wyborczej", ale nie zmienia to faktu, że pluralizm i dywersyfikacja są niezwykle potrzebne.

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozumiem świetnie, przydałoby się trochę świeżego wiatru w świecie drukowanych recenzji i komentarzy. Niemniej jednak mam nadzieję, że "książki - magazyn do czytania"(?) niedługo trafi do moich rąk, twoje wykrzykniki są wielce przekonywujące :)

    OdpowiedzUsuń