WOŁACZ
Czesław Miłosz
Ty, której imię agresja i pożeranie,
Gnilna i duszna, fermentująca,
Przerabiająca na miazgę mędrców i proroków,
Zbrodniarzy i bohaterów, obojętna.
Bezużyteczny ten mój vocativus.
Nie słyszysz mnie, choć zwracam się do Ciebie.
Ale chcę mówić, bo jestem przeciw tobie.
Co z tego, że mnie połkniesz, kiedy twój nie jestem.
Zwyciężasz mnie gorączką i utratą sił,
Zamącasz moją myśl, która protestuje,
Toczysz się nade mną, tępa, nieświadoma siło.
Ten, który ciebie pokona, biegnie zbrojny.
Umysł, duch, tworzyciel, odnowiciel.
Potyka się z tobą w głębiach i na wysokościach,
Konny, skrzydlaty, lotny, w srebrnej łusce.
Jemu służyłem w wiosennych burzach form
I nie mnie troszczyć się, co zrobi ze mną.
Orszaki ciągną w słońcu nad jeziorami.
Z białych wiosek ozwały się wielkanocne dzwony.
Z tomu Na brzegu rzeki (1994)
Czesław Miłosz
Ty, której imię agresja i pożeranie,
Gnilna i duszna, fermentująca,
Przerabiająca na miazgę mędrców i proroków,
Zbrodniarzy i bohaterów, obojętna.
Bezużyteczny ten mój vocativus.
Nie słyszysz mnie, choć zwracam się do Ciebie.
Ale chcę mówić, bo jestem przeciw tobie.
Co z tego, że mnie połkniesz, kiedy twój nie jestem.
Zwyciężasz mnie gorączką i utratą sił,
Zamącasz moją myśl, która protestuje,
Toczysz się nade mną, tępa, nieświadoma siło.
Ten, który ciebie pokona, biegnie zbrojny.
Umysł, duch, tworzyciel, odnowiciel.
Potyka się z tobą w głębiach i na wysokościach,
Konny, skrzydlaty, lotny, w srebrnej łusce.
Jemu służyłem w wiosennych burzach form
I nie mnie troszczyć się, co zrobi ze mną.
Orszaki ciągną w słońcu nad jeziorami.
Z białych wiosek ozwały się wielkanocne dzwony.
Z tomu Na brzegu rzeki (1994)
Maurice Denis, Niewiasty u grobu,
1894 r., olej na płótnie
Francja, Saint-Germain-en-Laye,
Musée Départamental du Prieuré (Musée Maurice Denis)
Przepiękny wiersz...
OdpowiedzUsuńWesołych i spokojnych świąt! :)
no to ja też wierszyk mam :)
OdpowiedzUsuńJan Kasprowicz „W Sobotę Rezurekcyjną”
Wyszedł ci sobie Pan Jezus
We Wielkanocną Sobotę,
Kłaniało mu się po drodze
Schodzące słońce złote.(…)
Idzie na rezurekcję,
Rozgląda się dookoła,
A gdzie li wzrok jego padnie,
Śmieje się trawa wesoła. (…)
Nagle przystaje Pan Jezus
I omal ze śmiechu nie pęka:
„Po co - powiada - przy drodze
Ta głaźna Boża Męka?”(…)
Po co te godła śmierci?
Odpowiedź wam się kłania
Jasna: gdzie nie ma śmierci,
Nie może być zmartwychwstania.
Dał się przekonać Pan Jezus
Zwykłemu dziadowinie,
Dlatego od lat już tak dawnych
Przy drogach na krzyżach ginie.(…)
Wesołych Świąt!
Ten Miłosz to potrafił...:)
OdpowiedzUsuńRadosnego Świętowania:)
Bardzo Wam dziękuję za życzenia, a Mag dodatkowo za wiersz. Kasprowicz jednak nie zawodzi - zwłaszcza świątecznie. :)
OdpowiedzUsuńAko mislite da vaš supružnik vara i trebate unajmiti pravog hakera koji će daljinski nadzirati / hakirati njihov telefon, oporaviti ukradeni bitcoin / bilo koju drugu kriptovalutu ili hakirati bazu podataka sa zagarantovanom privatnošću, kontaktirajte easybinarysolutions@gmail.com ili whatsapp: +1 3478577580, oni su učinkoviti i povjerljivi.
OdpowiedzUsuń