piątek, 20 maja 2011

Stosiki - spóźnione, ale obfite


Jak zapewne wiecie, nie prezentuję tu swoich nowych nabytków książkowych zbyt często. Jako, że jestem uzależniony od kupowania książek, stosiki musiałyby się pojawiać niemal nieustannie. Raz na jakiś czas chwalę się jednak nowymi zdobyczami - taką okazją jest co roku Światowy Dzień Książki. W tym roku nie udało mi się zrobić stosika ipsa die, ale obiecałem nadrobić te zaległości. I oto są nowe stosiki - a raczej stosy. Nadzwyczaj obfity plon niezbyt licznych tegorocznych promocji (udało mi się zaoszczędzić na nich ok.  420 zł - nie licząc darmowych bonusów!).


Od góry:
- Philip Roth, Kompleks Portnoya - Aż wstyd się przyznać, ale dotychczas nie czytałem nic tego autora. Postanowiłem zacząć od pozycji najbardziej popularnej. Zobaczymy, czy będzie to początek nowej, ciekawej znajomości.

- Marguerite Yourcenar, Pamiętniki Hadriana - Owoc moich intensywnych, choć nieco powierzchownych zainteresowań starożytnością. Świetna okazja z sieci Matras - za jedyne 9,90 zł. Promocja na tę książkę wciąż tam trwa, więc kto chętny, może ją również zakupić w takiej cenie.

- Samuel Beckett, Sen o kobietach pięknych i takich sobie - To piękne wznowienie Wydawnictwa WAB ukazało się w sam raz na czasie, gdy przeżywam okres odkrywania tego absolutnie genialnego pisarza.

- Stanisław Obirek, Umysł wyzwolony oraz Tadeusz Bartoś, Koniec prawdy absolutnej - czyli filozoficzno-teologiczne rozważania dwóch byłych zakonników o katolicyzmie - na granicy ortodoksyjności. Zapowiada się fascynująca lektura.

I trzy pozycje w promocji 50% (sic!) Korporacji Ha!art (miałem ochotę na więcej, ale finanse nie pozwoliły):
- Bożena Keff, Utwór o Matce i Ojczyźnie - Głośny poemat, na który od dawna miałem chrapkę.

- Magdalena Drągowska, Dominik Kuryłek, Ewa Małgorzata Tatar, Krótka historia Grupy Ładnie - Myślę, że może się przydać, jako że Sasnal, Maciejowski et co. już zaczynają nam wyrastać na klasyków współczesności.

- Georges Perec, Życie - instrukcja obsługi - Książka-legenda, z którą  z przyjemnością się zmierzę. Zobaczymy, czy będę w stanie strawić to olbrzymie tomiszcze.

- John Gage, Kolor i znaczenie - Swoiste dopełnienie poprzedniej książki tego autora Kolor i kultura (którą również posiadam) - temat straszny nawet dla historyków sztuki, potraktowany ze znawstwem i bardzo wszechstronnie. Książka horrendalnie droga, ale bardzo przyzwoicie wydana, mimo, że jak na mój gust zbyt wiele ilustracji czarno-białych, jak na książkę o barwach (kupiłem ją w promocji empiku 30% taniej).

I drugi imponujący stos - w całości z mojego ulubionego Wydawnictwa Znak:


- Ks. Tomáš Halík, Teatr dla aniołów - mój ulubiony autor poruszający kwestie wiary i religii (nie raz już o nim wspominałem). Każda wydana przez niego książka to świetna lektura, a słyszałem, że ta pozycja jest wyjątkowo interesująca, a momentami nawet trochę kontrowersyjna. Już zacieram ręce.

- Dwie pozycje ks. Józefa Tischnera - czyli w pewnym sensie polski odpowiednik Halíka. Tom rekolekcji Nadzieja czeka na słowo (nowość!) oraz wznowienie jednego ze sztandarowych dzieł filozoficznych Spór o istnienie człowieka.

- Leszek Kołakowski, Kościół w krainie wolności - niewielki zbiór artykułów o Janie Pawle II, Kościele i chrześcijaństwie.

- J. M. Coetzee, Punkty nawigacyjne - to już trzeci tom esejów tego wyjątkowego autora wydany po polsku - moim zdaniem chyba najciekawszy: m.in. teksty o Beckecie, Kafce, Tołstoju, Dostojewskim oraz kilka wywiadów (a wywiad z tym autorem-odludkiem to prawdziwa gratka).

- Konstantinos Kawafis, Jeżeli do Itaki wybierasz się w podróż... - wybór wierszy w nowym przekładzie Antoniego Libery - akurat w samą porę, kiedy to nabrała mnie wielka ochota, by zapoznać się z twórczością tego poety.

I zupełnie wyjątkowe pozycje: 
- Dwie nadzwyczajne biografie, które zewsząd zbierają pochwały: Krystyny Czerni Nietoperz w świątyni. Biografia Jerzego Nowosielskiego oraz Andrzeja Franaszka Miłosz: Biografia. Obie monumentalne, ale ponoć czyta się je jednym tchem.

- Czesław Miłosz, Wiersze wszystkie - chyba najpiękniejszy prezent dla czytelników na Rok Miłosza.

W powyższych stosikach nie umieściłem jeszcze Kontry Józefa Mackiewicza, która już  przeczytana wyfrunęła do kogoś, a także darmowej Szwaji z empiku (już w rękach mamy), ostatnich numerów miesięcznika Znak (w końcu to nie książki) oraz gratisów od Wyd. Znak, które już zdążyłem ofiarować znajomym.

Lektur sporo, ale zbliżają się wakacje, więc jestem dobrej myśli. Tego lata mam zamiar przeczytać większość z wyżej wymienionych pozycji.

P.S. Pozdrowienia od Milhouse'a z Simpsonów. ;-)

7 komentarzy:

  1. Z nieukrywaną zazdrością spogladam na twoje stosty :) Szczególnie moje serce porusza ten spod znaku - "Znaku" ;) Millhouse powalający! Pozdrawiam - wielka fanka Simpsonów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Chcialabym Becketta i biografię Nowosielskiego oraz ks. Tischnera:)Ale Miłosza obie książki mam i polecam serdecznie. biografię podczytuję przed snem, wspaniały język. Warto:)

    OdpowiedzUsuń
  3. @the_book: Ja też patrzę na nie z olbrzymią radością. Cieszę się, że jesteś fanką Simpsonów. Ja ich po prostu kocham i wciąż namiętnie oglądam - zarówno nowe, jak i te stare odcinki. :)

    @montgomerry: Dziękuję za rekomendację. Miłosza na pewno przeczytam - może nawet w pierwszej kolejności? Na Nowosielskiego też mam ogromną chrapkę, a w kolejce czeka jeszcze obszerny tom rozmów z nim.

    OdpowiedzUsuń
  4. No, no, no, piękne stosiki, piękne. To teraz nic tylko siadać i czytać :) A ten człowieczek pilnujący stosików to kto? ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. @Mag: A to właśnie Millhouse Van Houten - zob. genialny animowany serial "Simpsonowie". Tu jedna scenka: http://www.youtube.com/watch?v=AB77jpZYMSA&feature=related :)

    OdpowiedzUsuń
  6. I już mi pociękła ślinka na widok książki o Ładnie i Nowosielskim. Hmmmmmm... :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. O! Miło mi zobaczyć tutaj historyka sztuki - i to z Rzeszowa. Znam to miasto, czasami je odwiedzam i zapewne kiedyś tam zamieszkam. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam ponownie. A Twój blog już dodaję do ulubionych. :-)

    OdpowiedzUsuń